Witamina C jest kojarzona głównie z ochroną przed przeziębieniami i wsparciem odporności. W okresie jesiennozimowym spożywamy ją w suplementach i oczywiście cytrusach, które jadamy jeszcze chętniej niż zwykle. Jednak witamina C to także silny antyoksydant, który chroni organizm, w tym również skórę, przed działaniem wolnych rodników.
Jak ta witamina wykorzystywana jest w przemyśle kosmetycznym? Czym różni się witamina C używana dzisiaj od tej, którą znano już czterdzieści lat temu?
Obejrzyj rozmowę Aldony Luterek (właścicielka marki Phenomé) z Moniką Krzyżostan (technolog Phenomé, kierownik Laboratorium Dr Koziej)
Kosmetyki z witaminą C kiedyś
Kosmetyki z witaminą C nie zostały odkryte 5 czy nawet 10 lat temu. Witamina C była stosowana w przemyśle kosmetycznym już 40 lat temu, jednak jej postać znacznie różniła się od tego, co obecnie znajduje się w kremach czy serach. Nasze mamy i babcie mogły korzystać z produktów zawierających kwas askorbinowy, czyli najprostszą formę witaminy C. „Niestety jest bardzo nietrwała. Jest to substancja bardzo podatna na utlenianie, ale też na rozkład pod wpływem światła czy temperatury” – mówi Monika Krzyżostan, kierownik laboratorium Dr Koziej. To nie jedyny mankament związany z ówczesnymi kosmetykami zawierającymi witaminę C. Były nie tylko mniej skuteczne, ale także barwiące. Zażółcały zarówno skórę, jak i materiały, co niestety związane było z kolorytem kwasu askorbinowego. Przede wszystkim jednak ta forma witaminy C była niestabilna, a to uniemożliwiało producentom stworzenie kosmetyków, które rzeczywiście mogły mieć działanie spowalniające starzenie. „Jeśli producent deklarował zawartość kwasu askorbinowego na poziomie 10 czy 15%, bo tyle rzeczywiście go wprowadził na etapie tworzenia receptury i produkcji, niestety finalnie w produkcie gotowym raczej nie było tego kwasu askorbinowego 10 czy 15%, tylko znacznie mniej. Już same procesy technologiczne towarzyszące produkcji kosmetyku spowodowały, że kwas askorbinowy rozłożył się, czyli stracił swoje właściwości”. Co zatem różni współczesne kosmetyki z witaminą C od tych, które znane były 40 lat temu?
Nowe postaci witaminy C
Już 40 lat temu wiedziano, że witamina C to wartościowy składnik, który warto wykorzystać w produkcji kosmetyków. Nie posiadano jednak odpowiedniej technologii, która gwarantowałaby stabilność związku. Teraz, na szczęście, wygląda to zupełnie inaczej. Nowe formy związków, takie jak estry witaminy C (palmitynian), czy też glukozyd askorbylu, gwarantują lepszą stabilność, a co za tym idzie – skuteczne działanie. „W tym momencie nie musimy już dawać 10 czy 15% witaminy C. Mamy już tak poprawioną stabilność, powstały takie postaci związków chemicznych, że wystarczą nawet stężenia rzędu 2%, żeby ta witamina C w kosmetyku była skuteczna (…) i żeby rzeczywiście działała aktywnie na skórę”. Tak właśnie jest w przypadku nowego serum Phenomé z serii PRO-AGE Ritual. Stężenie 2%, które kiedyś wydawałoby się śmiesznie małe i rzeczywiście nie wpłynęłoby w żaden sposób na skórę, obecnie jest wystarczające i skuteczne.
Czym jest glukozyd askorbylu?
W serum Phenomé z serii Pro Age znajduje się glukozyd askorbylu – jedna z nowych form witaminy C, która charakteryzuje się wysoką stabilnością. To substancja otrzymywana biotechnologicznie na drodze enzymatycznej. „Substancjami wyjściowymi jest kwas askorbinowy i skrobia z ziemniaka – bogata w glukozę” – mówi Monika Krzyżostan podkreślając, iż jest to substancja pochodzenia naturalnego, aprobowana przez COSMOS i Ecocert. Obecnie jest to jedyna postać witaminy C pochodzenia naturalnego. Glukozyd askorbylu otrzymywany jest w procesach zgodnych z zieloną chemią, które nie szkodzą środowisku naturalnemu, gdyż nie generują szkodliwych odpadów. Szukanie składników, które są naturalne, aprobowane przez instytucje takie jak Ecocert, to jeden z istotnych elementów filozofii Phenomé, ale także Moniki Krzyżostan, która tworzy receptury głównie dla produktów naturalnych i promuje zrównoważony rozwój w przemyśle kosmetycznym.
Jak działa glukozyd askorbylu?
Ekologiczność glukozydu askorbylu to nie jedyna zaleta tej substancji. Jest ona również bardzo stabilna, a także doskonale przebadana przez producenta, który wykonał ogromną ilość badań, by potwierdzić jej skuteczność. Badania na fibroblastach (komórkach wyizolowanych ze skóry) i na ochotnikach, potwierdziły szereg właściwości witaminy C. Przede wszystkim charakteryzuje się ona silnym działaniem antyoksydacyjnym oraz zwiększającym syntezę kolagenu, co spowalnia procesy starzenia się skóry. Hamuje również melanogenezę, czyli tworzenie się barwnika w skórze. Ta postać witaminy C ma zatem działanie rozjaśniające skórę, a zatem wspomaga w walce z przebarwieniami czy poszarzałym naskórkiem. Kolejne badania nad tą substancją wykazały, że stanowi ona ochronę przed promieniowaniem UV. Dlatego zaleca się, by glukozyd askorbylu dodawany był do kremów z filtrami czy serów pod kremy z filtrem, które mogą stanowić dodatkową ochronę dla skóry. Witamina C działa również przeciwzapalnie, co wiąże się też z działaniem antyoksydacyjnym. „Jeśli witamina C hamuje proces wytwarzania wolnych rodników, a właściwie zmiata je z naszych komórek, w związku z tym [w skórze] nie tworzą się procesy zapalne. Wolne rodniki odpowiadają między innymi za proces zapalny, ale też za mutacje w DNA” – podkreśla Monika Krzyżostan. Osoby borykające się z podrażnieniami, rozszerzonymi naczynkami czy rumieniem, mogą liczyć na to, że witamina C złagodzi stany zapalne i wyciszy skórę.
Witamina C dla kobiet w ciąży i karmiących matek
Wiele kobiet zastanawia się, czy w ciąży bądź też podczas karmienia piersią, bezpieczne jest stosowanie kosmetyków z witaminą C. „Oczywiście, że tak” – mówi Monika Krzyżostan – „To bezpieczna witamina i kobiety w ciąży mogą ją jak najbardziej stosować”. Witamina C przyjmowana jest przecież także doustnie w formie suplementów oraz w produktów spożywczych, również w ciąży. Nie stanowi ona zagrożenia dla matki, ani dla dziecka. Pytania tego typu nie biorą się jednak znikąd. Prawdopodobnie związane są z popularnymi mitami, spośród których najbardziej znany jest ten mówiący o niemożności wychodzenia na słońce, gdy stosuje się kosmetyki z witaminą C. To oczywiście nieprawda – witamina C w produktach kosmetycznych jest wręcz zalecana jako dodatkowa ochrona przed promieniami UV. Nie można jednak wykluczyć, że pierwotna wersja witaminy, czyli kwas askorbinowy używany w kosmetykach 40, 30 lat temu, powodował podrażnienia przy ekspozycji na słońce. Obecne formy witaminy C, w tym wykorzystywany w kosmetykach Phenomé glukozyd askorbylu, są bezpieczne dla skóry matek, kobiet karmiących, osób starszych i młodszych, kochających kąpiele słoneczne czy też osób z problematyczną skórą. To jedna z najbardziej uniwersalnych, najlepiej przebadanych witamin. Z pewnością nie należy się jej bać.
Czy można przedawkować witaminę C?
Używana rano i wieczorem, zarówno w kremie jak i w serach pielęgnacyjnych, witamina C nadal nie może być przedawkowana. „Ja bym nawet zalecała, by stosować ją rano i wieczorem” – mówi Monika – „Antyoksydacja jest potrzebna naszej skórze przez całą dobę”. Warto więc stosować kosmetyki z witaminą C jako podstawę pielęgnacji, bez obaw o przedawkowanie.
Popularność witaminy C jest stanowczo uzasadniona. To doskonały składnik aktywny kosmetyków, znany już naszym mamom. A obecnie jest dużo bardziej skuteczny, niż 30 lat temu.